Wycieczka przewodników do Tomaszowa Lubelskiego

Wycieczka studyjna do Tomaszowa Lubelskiego – wspomnienia

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 

Na zaproszenie Władz Tomaszowa Lubelskiego w dniu 10 października 2015 r. przyjechali do Miasta przewodnicy PTTK z Oddziału PTTK w Zamościu – 25 osób.

Punktualnie o  umówionej godzinie tzn. 9.15 przyjechaliśmy na nowy parking przy ulicy Królewskiej.
Tutaj powitali nas przedstawiciele Urzędu Miasta p. Janusz Brodowski – Sekretarz Miasta i pracownik d/s promocji p. Jarosław Antoszewski oraz znany regionalista p. Wojciech Dziedzic.
Po powitaniu otrzymaliśmy materiały promocyjne: Przewodnik po Tomaszowie Lubelskim, mapy Tomaszowa Lubelskiego i Roztocza Środkowego, długopis oraz kubek – zapewne pamiątka po tomaszowskiej farfurni. Serdecznie dziękujemy za praktyczne prezenty dla przewodników.
Następnie udaliśmy się na pieszą wycieczkę po Tomaszowie Lubelskim. Przy pomniku poświęconym Żołnierzom Września 1939 r. przy ul. Lwowskiej panowie Wojciech Dziedzic i Jarosław Antoszewski opowiedzieli o przebiegu walk wrześniowych o Tomaszów oraz o symbolice pomnika i imprezach rekonstrukcyjnych każdego roku we wrześniu.
Podeszliśmy pod figurę św. Tekli. Po dokładnym obejrzeniu okazało się, że u stóp św. Tekli znajduje się wilczyca a nie  lwica.  Wg tradycji św. Tekla miała bronić mieszkańców przede wszystkim przed dzikimi zwierzętami, które w dawnych wiekach napadały na mieszkańców. Wg opowieści zgłodniałe wilki nocą zakradały się nawet na rynek tomaszowski i zlizywały z pniaków w jatkach resztki mięsa i krwi. Straszyły też mieszkańców udających się na roraty.
Kiedy postawiono figurę św. Tekli na  rynku tomaszowskim wilki przestały dokuczać mieszkańcom. Później figurę przeniesiono na ul. Lwowską w miejsce gdzie niegdyś stał jeden z kościołów tomaszowskich.

Na ul. Żeromskiego zatrzymaliśmy się przy krzyżu i tablicy ku czci mieszkańców Tomaszowa zamordowanych przez Rosjan w dn. 5 lutego 1863 r. w odwet za zdobycie miasta przez oddział powstańczy pod dow. Hugona Gramowskiego ze Zwierzyńca.

Doszliśmy kaplicy p.w. św. Wojciecha, która stoi w miejscu kościoła i klasztoru o.o. Trynitarzy. Znajdował się tutaj cudowny obraz MB Szkaplerznej. Źródełko, które niegdyś tutaj wypływało miało prorocze właściwości – kiedy miał być spokój to źródło  zanikało a obficie płynąca woda wróżyła nieszczęścia. W kaplicy znajduje się obraz św. Wojciecha i kopia MB Szkaplerznej.

Więcej o Tomaszowie Ordynackim prosimy poczytać tutaj:

http://dir.icm.edu.pl/pl/Slownik_geograficzny/Tom_XII/374

Poszliśmy później na stary cmentarz, przechodziliśmy obok mogił zacnych mieszkańców Tomaszowa Lubelskiego (Ordynackiego) i udaliśmy na cmentarz wojenny. Na cmentarzu spoczywają żołnierze polegli i zmarli z ran w miejscowym szpitalu we wrześniu 1939 r. Wśród swoich żołnierzy spoczywa gen dyw. Tadeusz Piskor dowódca Armii Lublin. Pomnik z piaskowca józefowskiego wyrzeźbił Adam Grochowicz z Siedlisk pod Józefowem. Na cmentarzu spoczywa ok. 380 żołnierzy. Później poszliśmy pod pomnik Tadeusza Kościuszki gdzie wykonaliśmy wspólne zdjęcie i poznaliśmy historię kopca i pomnika. Następnie poszliśmy na teren LO im. Bartosza Głowackiego. Tutaj p. Janusz Brodowski opowiedział o planach zlokalizowania w jednym z budynków Muzeum Tomaszowskiego.
Pan Wojciech Dziedzic opowiedział o losach tomaszowskiego Liceum. Kolejnym etapem naszej wędrówki był zrewitalizowany park im Burmistrza Krzyżanowskiego. Znajdują się tam: amfiteatr,fontanna, pomnik Sybirakom oraz różne przyrządy do rekreacji.
Na chwilę zatrzymaliśmy się przy pomniku ku czci walczących i poległych na Ziemi Tomaszowskiej a kol. Krzysztof Malec – młody przewodnik opowiedział krótką historię pomnika.
Pan Jarosław Antoszewski oprowadził nas po Izbie Pamięci „Smocza Jama”, w której są eksponaty poświęcono ofiarom terroru komunistycznego.

Zajrzeliśmy do kościoła parafialnego p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Są tam liczne epitafia poświecone żołnierzom i partyzantom walczącym podczas II wojny światowej na Ziemi Tomaszowskiej. Uwagę zwracają również elementy wyposażenia przeniesione z kościoła św. Antoniego w Uhnowie (ob. na Ukrainie) – ambona w kształcie łodzi piotrowej oraz ołtarzyk z obrazem MB.

Następnie spacerowaliśmy ul. Lwowską w kierunku rynku. Na chwilę zatrzymaliśmy się przy budynku najstarszej apteki w mieście. Ciekawostką jest to, że budynek ustawiony jest na palach dębowych, gdyż tędy niegdyś płynęła rzeczka i było grzęzawisko.

Na rynku podobała nam się rzeźba dr Janusza Petera zasłużonego lekarza i regionalisty. Z chęcią usiedliśmy na ławeczce obok. pana Doktora a kto potrzymał słuchawkę lekarską będzie przez lata zdrowiutki…
Pospacerowaliśmy po tomaszowskim rynku – niestety nie ma już jatek, wilki też się nie pojawiają ale jest schludnie i ciekawie.
Weszliśmy wreszcie do ciepłego obiektu, gdyż do tej pory dokuczał nam jesienny mroźny wiaterek.

W dolnym holu Miejskiej Biblioteki Publicznej powitał nas Dyrektor p. Tomasz Zieliński, który opowiedział nam o pracy Biblioteki i Muzeum oraz zaprosił do obejrzenia obiektu.
Na ścianach znajdują się ciekawe historyczne zdjęcia (pokolorowane) oraz portret patrona Biblioteki – Tomasza Zamoyskiego II Ordynata. W jednej  z sal zapoznaliśmy się ze zbiorami regionalnymi. Ciekawostką jest tekst przywileju lokacji miasta Tomaszowa Ordynackiego umieszczony na filarach.

W dalszej części wycieczki zatrzymaliśmy się na chwilę przy cerkwi prawosławnej p.w. św. Mikołaja Cudotwórcy. Obiekt odzyskuje dawny blask – trwają prace remontowe. Spojrzeliśmy na budynek dawnej czajni pamiętającej czasy zaboru rosyjskiego. Wg carskich urzędników picie herbaty miało zastąpić spożywanie alkoholu przez carskich oficerów, szczególnie w strefie nadgranicznej.

Dalej trasa naszej wycieczki prowadziła  ul. Kościelną obok Informacji Turystycznej do bardzo niegdyś ważnego obiektu w mieście – mianowicie pręgierza. Być może obiekt znajdował się przy rynku albo został od początku ustawiony w tym miejscu przed kościołem. Do pręgierza przykuwano złoczyńców wykonując wyroki sądu wójtowskiego. Można było takiego złoczyńcę opluć lub obrzucić błotem. W Tomaszowie Ordynackim wykonywano też bardziej surowe wyroki  tzn. ucięcia głowy ale miasta nie było stać na etatowego kata więc sprowadzano takiego z Bełza. Obejrzeliśmy figurę anioła w stroju trynitarskim. W kościele Zwiastowania NMP odbywało się nabożeństwo więc nie wchodziliśmy. Ten obiekt jest znany w szczegółach przewodnikom.

Autokarem pojechaliśmy na obiad do Restauracji Staropolskiej. Tutaj podsumowaliśmy wycieczkę były podziękowania dla osób, które nam umiliły pobyt w tym uroczym mieście i przyrzeczenia pobytu  tutaj z grupami turystycznymi.

Obiad był iście hetmańsko-ordynacki. Wyobrażaliśmy sobie, że były smakowite potrawy: rosół z kapłona i pieczeń, jak niegdyś jadał Tomasz Zamoyski… Pani kelnerka wyjaśniła, że to kaczka z jabłkami … pycha naprawdę… spróbujcie kiedyś sami…

Na zakończenie jeszcze raz serdecznie dziękujemy za bardzo owocny pobyt i gościnę Burmistrzowi Tomaszowa Lubelskiego p. Wojciechowi Żukowskiemu, Sekretarzowi Miasta p. Januszowi Brodowskiemu, Pracownikowi d/s Promocji p. Jarosławowi Antoszewskiemu.

Szczególnie gorące podziękowania kierujemy do Pana Wojciecha Dziedzica za ciekawe opowieści, które będą pomocne w naszej pracy przewodnickiej.

Do spotkania w uroczym i gościnnym Tomaszowie Lubelskim.

Przewodnicy turystyczni z Oddziału PTTK w Zamościu.

Wspomnienia spisał Edward Słoniewski.

Informacja na stronie Tomaszowa Lubelskiego>>>

Informacja na stronie Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tomaszowie Lubelskim